Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
LUDZIE Z POLAN · Jedynica

jedynica

młocka trwała do zmroku
babka dyle zamiato
przeciąg plewy nawraco
wnuczka z sieni sie śmieje

gazda sąsiek pogłoskoł
co jo sie to natroskoł
dzięki Bogu za lato
znak krzyza ucynił

hań, za płotem śpiewajom
chłopcy dziewki zwobiajom
nie do cepów parobcy
na muzyke przyśli

ława w boisku sie zgiena
pod cięzorem gowiedzi
dwie baby przystare
upatrzyły ofiare

baba, babie
o tej sprawie
septem prawie
opowiado do ucha

hańta ... jedynica
co chłopcu bockuje
rada sie miyłuje
na mój dusiu prowda

nasypali papryki
przyganiała graca gracy
nie pamięto wół
jak cielęciem był

tońce trwały do rania
babka po nik zamiato
pod pierzynom figluje
babcyna radość.